W domach pasywnych nie stosuje się tradycyjnego systemu grzewczego jak to bywa w budynkach standardowych. Natomiast stosuje się w nich dogrzewanie powietrza wentylacyjnego. Zapotrzebowanie na ciepło w takich domach pasywnych jest minimalne, a tą energię termalną pobiera się z promieniowania słonecznego, podczas odzyskiwania ciepła z wentylacji za pomocą rekuperatora, jak również ciepło pobiera się z urządzeń elektrycznych będących na wyposażeniu domu, jak również z samych mieszkańców. Taki zapotrzebowanie na energię termalną domu pasywnego wynosi poniżej 15 kilowatogodzin na metr kwadratowy rocznie. Takie zużycie ciepła jest równowarte zużyciu 1,5 litra oleju opałowego, czy też 1,7 metra sześciennego gazu lub 2,3 kilograma węgla. Celem budowy takich domów pasywnych jest zyskanie maksymalnej energii przy ograniczeniu strat ciepła. Przegrody zewnętrzne budynku posiadają niski współczynnik przenikania ciepła. Co więcej, zewnętrzna powłoka budynku nie przepuszcza powietrza. Ponadto same okna też są bardzo szczelne. System nawiewno-wywiewnej wentylacji aż o 90 procent zmniejsza straty ciepła, które są związane z wentylacją budynku. W takich domach często stosuje się gruntowy wymiennik ciepła. Zimą mroźne i świeże powietrze zostaje przefiltrowane, po czym jest nagrzewane w wymienniku ciepła, po czym to wstępnie nagrzane powietrze wędruje do rekuperatora, gdzie jest podgrzewane ciepłem, które pochodzi z powietrza, które jest wywiewane z budynku.
W domach pasywnych jedynie w bardzo mroźnych i zimnych okresach stosuje się dodatkowe nagrzewanie powietrza w pomieszczeniach. Takie domy pasywne są w budowie droższe o jakieś 30 procent niż normalnego domu. Dom autonomiczny jest budynkiem, który jest zaprojektowany tak, żeby mógł działać samodzielnie i niezależnie od zewnętrznej infrastruktury, czyli bez dostarczania do budynku energii elektrycznej z zewnątrz czy też bez dostarczania wody oraz bez odbierania ścieków czy kanalizacji burzowej. Taki dom autonomiczny nie jest w dużym stopniu szkodliwy dla środowiska. Ponadto koszty jego utrzymania są mniejsze, a samo poczucie bezpieczeństwa w takim domu jest większe. To bezpieczeństwo polega na niezależności od dostarczania wody czy prądu elektrycznego do domu. Dostarczanie tych mediów podczas jakiegoś kataklizmu mogłoby zostać wstrzymane. Koszt wybudowania takiego domu jest znacznie droższy od tradycyjnych zabudowań. Cały czas wzrastają koszta eksploatacji gazu, wody czy też prądu elektrycznego, więc taki dom autonomiczny jest na pewno oszczędniejszy od zwykłych, a tym samym nie wpływa tak niekorzystnie na środowisko jak standardowe domy. Takie domy autonomiczne są domami energooszczędnymi. W takich budynkach autonomicznych energia jest pochodzenia słonecznego lub wietrznego, a wodę pozyskuje się z deszczówki. Jeśli zdecydujemy się na zamieszkanie w takim autonomicznym domu, to musimy zmienić swoje przyzwyczajenia dotychczasowe. Dom autonomiczny powinien być dopasowany do danych warunków klimatycznych oraz położenia.